niedziela, 14 kwietnia 2013

od Valixy do Roksi

Byłam zdenerwowana po słowach  Avalon "zrób coś i rusz się",ale wiedziałam ,że nie ma teraz na to czasu
natychmiast pobiegłam szukać Roksi.Biegłam nagle kiedy zobaczyłam już granice naszej watahy
zatrzymałam się i pomyslałam  tam nie moge używać magi Galaktyki,ale... uśmiechnełam się

Po co mi magia jest po to ,aby być wilkiem
Zawyłam donośnie i weszłam na teren człowieka
-Aaaaaaałłłłłuuuuuuuu!
 koniec tego ,chce cie walki chodźcie do mnie!
-Patrz jakiś kundel
 hahahahaha...
powiedział jakiś zgarbniety człowiek ,
który w ręce miała= jakieś ostre narzędzie a drugi
coś jak jakiś pistolet wiatrówkę nie wiem dokładnie co?
-kundel ?!
 nie jestem psem jestem wilkiem
skoczułam na nich z pazurami jednemu wyrwałam noż z ręki
wcisnełam go w zęby i zaczełam na nich warczeć
schowałam nóż w futro
wbiłam jednemu z nich kły w noge,zaczął nią haotycznie machać
przez to uderzył nia w drzewo ,a to nie było dla mnie korzystne
straciłam przytomność

Kiedy się obudziłam byłam za jakimiś kratami,a obok mnie leżała Roksi
Uśmiechnełam się i powiedziałam
-udało się
Roksi podniosła głowe i pokiwała głową na nie
-co ci się udało odejść z watahy czy jeszcze mnie dręczyć?
cały czas byłam uśmiechnięta
-a więc ty nadal nie rozumiesz
naskoczyłam na nią i popatrzyłam się jej prosto w oczy
-posłuchaj mnie przyszłam cie uratować
 może teraz rozumiesz?
pokiwała głową
-tak
-a więc chociaż raz współpracuj
-ale jaki masz plan?
-zaraz zobaczysz kiedy otworzą klatkę uciekaj mimo wszystko
-ok
wyciągnęłam nóż
-co ty chcesz...powiedziała  Roksi
A ja wbiłam sobie nóż w łapę
-Valixy co ty zrobiłaś?
-nie ważne przywróć ich uwagę
powiedziałam osłabiona
Roksi zazeła wyć drapać kraty wszystko co hałaśliwe
i udało jej się przyszli
otworzyli klatkę ,a Roksi natychmiast z niej wyszła

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz