sobota, 13 kwietnia 2013

Od Ostrego do Sweetie

Po rozmowie z Alfą poszedłem na spacer. Zobaczyłem Rivera biegnącego przez las ze Sweetie na grzbiecie. Pobieglem za nim. Sweetie była niemalże cala we krwi. Podeszlem do niej bliżej. Spostrzeglem pentagram na jej łapie. Był niebieski i swiecacy. Miał dwa ramiona skierowane ku górze. "no ładnie" pomyślałem. "No szaruś widzę, że znalazles sobie inna ofiarę". W prawdzie wilcze wcielenie szatana miało 50 razy mniejsza moc niż ten prawdziwy, ale jak widać potrafił nabroic. "Dlaczego on wybrał właśnie ją? Zrobila coś złego? Przecież taka mała nawet pod wpływem jakiegoś demona by nikogo bardzo nie skrzywdzila. Za słaba jest. Chyba że...no tak! Jest wilkiem miłości i może każdego w sobie rozkochac. No Lucjan nie masz lepszych pomysłów? Dobra pomogę jej. Tylko trzeba będzie tak to zrobić żeby nie zagrozić całej watasze. Mam nadzieję, że demon, który ją opetal nie jest zbyt msciwy." Pomoglem mu zanieść ja do Avalona. Polozylismy ja na ziemi.
-Co jej jest?-River spytał Alexandra.
Schylilem sie nad nią. "Tylko dlaczego pentagram jest niebieski, a nie czerwony?" Nagle wilczyca otworzyła przekrwione oczy.
(Sweetie,River,Avalon,Alexander?)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz