Wadera
zasnęła. Zrobiło się już późno. Wziąłem ją delikatnie na grzbiet i
powolnym krokiem szedłem w stronę jej jaskini. Po kilkunastu minutach
byłem na miejscu. Podczas drogi rozmyślałem o wszystkim i o niczym.
Odłożyłem waderę w jej jaskini. Uroczo wygląda, gdy śpi.- Pomyślałem.
Nie
chciało mi się iść do mojej jaskini, więc położyłem się obok wadery i
zasnąłem wtulony w nią. Noc mięła bardzo szybko. Śniła mi się Raw.
Rankiem, obudziłem się, a wadera stała nachylona nade mną.
- W takim razie, gdzie?
<Raw?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz