piątek, 9 września 2016

Od Anielki do Slash'a

Podczas wędrówki byłam niemal pewna, że spędzę tu jakieś 5 dni, ale kiedy weszłam na górę wszystkie pytania miały odpowiedzi przez wędrówkę. Siedziałam i cieszyłam się widokiem, nagle coś usłyszałam i się odwróciłam, zobaczyłam Slash'a
-Przepraszam...- spuścił łeb w dół, a ja się tylko odwróciłam i uśmiechnęłam do siebie
-Wybaczam Ci- basior w odpowiedzi najwidoczniej jeszcze bardziej się uśmiechnął
-A jak Ci się podoba prezent?- puściłam Slasha aby mógł na mnie spojrzeć.
-Jest prześliczna - uśmiechnęłam się
-Wracamy do domu?- wstał i podszedł nad urwisko -Tak- podeszłam do niego, wtedy poderwał mnie do góry tak, że spadłam na jego grzbiet i poleciał w stronę watahy
-Wyląduj tutaj- powiedziałam
-Ok. Ale tu nic niema- próbował na mnie spojrzeć -Jest, zaufaj mi- basior posłusznie wylądował
-Chodź!- krzyknęłam, biegnąc w dobrze znane mi miejsce. Zatrzymałam się nad urwiskiem -Musimy skoczyć- spojrzałam na Slash'a
-Co?!- ze zdziwieniem spojrzał na mnie -Znów mi nie wierzysz- przewróciwszy oczami skoczyłam i pociągając basiora za łapę. Spadliśmy po chwili na twardy grunt, a naszym oczom ukazała się okazała jaskinia.
-Wow. Skąd wiedziałaś że tutaj jest jaskinia?- patrzył dookoła zachwycony.
-Wychowywałam się tu- uśmiechnęłam się.
-Przytulnie tu - Slash łaził tu i tam, aż wpadł do wody. W tym czasie ja przypłynęłam łódką na drugi brzeg -Tak też można- basior wszedł na brzeg i się otrzepał.
-Mogłeś płynąć- podeszłam i odgarnęłam jego uszy -Wiesz co? Kocham Cię- pocałowałam Slash'a
<Slash>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz