- Długo by gadać. - mruknąłem cicho i położyłem pysk na ziemi. - Ale
jeżeli tak bardzo cię to ciekawi, to powiem. Byłem człowiekiem. żyłem w
ludzkiej wiosce. Było tam...noo... w sumie normalnie. Zwykłe rutynowe
życie. Szkoła, komputer, telefon, telewizja, nocne wypady do klubu i tak
w kółko. Czasem dla urozmaicenia jakieś mecze w siatkówkę. Mieszkałem w
pewnym mieście w Stanach Zjednoczonych. Pewnego razu siostra odkryła
pewien stary pamiętnik. Były w nim wskazówki, jak otworzyć portal do
innego wymiaru. otworzyła go. Ja nigdzie nie chciałem łazić, ale Tytania
była uparta. Weszliśmy. Na Delcie przeżywaliśmy różne przygody, w tym
odnalezienie swojego ojczulka demona, walka z Mroku, która opętała
Tytanię, poszukiwania legendarnego miecza... Oczywiście, dużo osób
bardzo chwaliło mnie w watasze za zasługi, które tak naprawdę zrobiła
moja siostra. Według spisu, miałem zostać alfą. Albo ja, albo Tytania.
Ona jednak wzbudzała nienawiść pośród wilków. Dla nich, Tytania była
sługusem złego demona. Miała żywioł mroku, a takim zazwyczaj nie ufają.
Była uważana za potwora i satanistkę. Nikt jej nie lubił, podobnie jak w
starej szkole. Stała się wredna
i zamknięta w sobie. Płakała całymi
nocami, podczas gdy ja okazałem się być godnym następcą. Wszystko się
zmieniło, kiedy skończyłem siedemnaście lat. Zaczął mnie nawiedzać
demon. Miałem
z nim wiele wiele wizji. Podobno był drugim mną. Tylko
taką gorszą wersją. Nawiedzał mnie każdej nocy, opętywał. Siostra o tym
wiedziała, jednak mi pomagała. Nikomu nie wyjawiła tego, że jestem
opętany. A wszystko dla tego, że jestem półdemonem. Podobno kiedyś za
sprawą jakiegoś czaru, "rozdwoiłem się". I teraz jest lepsza i gorsza
wersja mnie. Czasem będę się dziwnie zachowywał. ślinił się, szaleńczo
śmiał, pił krew każdego wilka.. ale to przez niego. Gdy nadszedł dzień,
kiedy wraz z siostrą mieliśmy stoczyć pojedynek, ta zniknęła i przysłała
mi wizję w nocy, abym jej nie szukał i że jest szczęśliwa. Jednak ja
zrobiłem inaczej. Zostawiłem watahę pod opieką Anubisa i wyruszyłem za
nią. Była wściekła, bo myślała, że zrujnuję jej życie również tutaj. I
tak się chyba stało. Ona nie jest wcale taka wredna. Na początku i
owszem, ale kiedy ktoś lepiej ją pozna, zrozumie, jak bardzo mocno
cierpiała.
Spojrzałem na waderę. Zastanawiałem się, co ona teraz sobie o mnie pomyśli. Jedno wiedziałem. Gó*no było ze mnie, nie brat. Prawdziwy brat nigdy nie zagarnął by sławy i chwały, która należała się jego siostrze...
<Touka? 9/10 opowiadania to opowieść Vipera..ale..nooo...hyh XD>
Spojrzałem na waderę. Zastanawiałem się, co ona teraz sobie o mnie pomyśli. Jedno wiedziałem. Gó*no było ze mnie, nie brat. Prawdziwy brat nigdy nie zagarnął by sławy i chwały, która należała się jego siostrze...
<Touka? 9/10 opowiadania to opowieść Vipera..ale..nooo...hyh XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz