Więc...jestem tu nowy. Biegam bez ustanku po lesie i staram się unikać
innych. Ale to mi przejdzie. Na razie staram się w nic nie wpakować.
Nie widać było tego od początku. Nie mam oczu. Biegam z chustą obwiązaną dookoła nich. Staram się o tym zapomnieć. Powiem szczerze: dziwnie zapomnieć o tym, że cały świat dla ciebie to ciemność. Tylko zapachy i dźwięki. Nie da się przyzwyczaić. Jednak trzeba.
Nie lubię rozmawiać z innymi. Boję się, że padną pytania, o rzeczach, o których nie chciał bym, żeby inni słyszeli. Ale potrafię mówić. Trzeba podejść i mnie zaczepić. Będę wylewał strumienie słów bez związku, bez sensu. Jednak będę coś mówił. Będę miły i otwarty. Bylebym mówił.
Jeśli widzicie, że siedzę, że wpatruje się w jedno miejsce i się nie ruszam, nie podchodźcie. Idźcie
Nie widać było tego od początku. Nie mam oczu. Biegam z chustą obwiązaną dookoła nich. Staram się o tym zapomnieć. Powiem szczerze: dziwnie zapomnieć o tym, że cały świat dla ciebie to ciemność. Tylko zapachy i dźwięki. Nie da się przyzwyczaić. Jednak trzeba.
Nie lubię rozmawiać z innymi. Boję się, że padną pytania, o rzeczach, o których nie chciał bym, żeby inni słyszeli. Ale potrafię mówić. Trzeba podejść i mnie zaczepić. Będę wylewał strumienie słów bez związku, bez sensu. Jednak będę coś mówił. Będę miły i otwarty. Bylebym mówił.
Jeśli widzicie, że siedzę, że wpatruje się w jedno miejsce i się nie ruszam, nie podchodźcie. Idźcie
i nie próbujcie niczego robić.
Najmniejszy szelest zakłóca harmonię, której słucham. Wiatr, drzewa,
ptaki i inne rzeczy...to moja własna muzyka. Słucham jej i ją
zapamiętuje. Tworzę w głowie obrazy do tych dźwięków. To lepsze niż
patrzenie na świat. O wiele więcej widzę i czuję.
Jeśli widzisz, że idę, że biegnę, że jestem sam i nic praktycznie nie robię: podejdź. Zapytaj się, przywitaj się, zrób coś. Mimo, że powiem "odejdź", ja tego pragnę. Pragnę, żeby widzieć jak niepewnie patrzysz na mnie, jak się momentami uśmiechasz, jak się dziwisz. Powiedz jak wyglądasz, jak masz na imię. Za długo mam mniej, niż ktokolwiek może mieć. Chce moje oczy z powrotem, żeby pokazać innym jakie one są ważne i ile bez nich zobaczyć można.
Teraz biegnę, teraz myślę, teraz słucham. Ja sobie nic nie dam dać, ja chcę dać innym więcej niż już mogę.
Jeśli widzisz, że idę, że biegnę, że jestem sam i nic praktycznie nie robię: podejdź. Zapytaj się, przywitaj się, zrób coś. Mimo, że powiem "odejdź", ja tego pragnę. Pragnę, żeby widzieć jak niepewnie patrzysz na mnie, jak się momentami uśmiechasz, jak się dziwisz. Powiedz jak wyglądasz, jak masz na imię. Za długo mam mniej, niż ktokolwiek może mieć. Chce moje oczy z powrotem, żeby pokazać innym jakie one są ważne i ile bez nich zobaczyć można.
Teraz biegnę, teraz myślę, teraz słucham. Ja sobie nic nie dam dać, ja chcę dać innym więcej niż już mogę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz