Zmartwiłem się na prawdę mocno. To jest dziwne uczucie, kiedy czujesz krew, ale nie wiesz dlaczego i skąd.
Przez jakiś czas siedziałem i się wypytywałem, czy na pewno wszystko jest w porządku, jednak nie usłyszałem żadnej odpowiedzi. Nie wiem czy byłem bardziej zdziwiony, czy zaniepokojony tym faktem.
-Eee...jesteś tu? - nie wiedziałem czy mój węch mnie już aż tak myli, czy po prostu coś się stało.
-Tak, tak - padła odpowiedź.
Wadera wydawała się dziwnie rozkojarzona. Nastała taka nieswoja cisza, jednak miałem to przeczucie, że coś dziwnego się dzieje. Pomyślałem chwilkę, pociągnąłem nosem i jeszcze raz zacząłem się wypytywać o jakiekolwiek rany.
To wydawało się dla mnie troszkę zabawne. Miałem to dziwne wrażenie, że mnie nie słucha, mimo to - chciałem się martwić. Od wielu dni patrzyłem tylko na swoje potrzeby. Nawet bałem się podejść
Przez jakiś czas siedziałem i się wypytywałem, czy na pewno wszystko jest w porządku, jednak nie usłyszałem żadnej odpowiedzi. Nie wiem czy byłem bardziej zdziwiony, czy zaniepokojony tym faktem.
-Eee...jesteś tu? - nie wiedziałem czy mój węch mnie już aż tak myli, czy po prostu coś się stało.
-Tak, tak - padła odpowiedź.
Wadera wydawała się dziwnie rozkojarzona. Nastała taka nieswoja cisza, jednak miałem to przeczucie, że coś dziwnego się dzieje. Pomyślałem chwilkę, pociągnąłem nosem i jeszcze raz zacząłem się wypytywać o jakiekolwiek rany.
To wydawało się dla mnie troszkę zabawne. Miałem to dziwne wrażenie, że mnie nie słucha, mimo to - chciałem się martwić. Od wielu dni patrzyłem tylko na swoje potrzeby. Nawet bałem się podejść
i komuś cokolwiek
powiedzieć.
Teraz miałem to dziwne poczucie, że mimo iż ona nie słucha, to mówię coś do kogoś. Od tak wielu dni, w końcu znalazłem całkiem przyjemne towarzystwo. Jednak postanowiłem zachować swój kochany umiar.
-Czy wszystko jest w porządku? - zakończyłem swój bezsensowny monolog oczekując chociaż na to jakiejkolwiek odpowiedzi.
Teraz miałem to dziwne poczucie, że mimo iż ona nie słucha, to mówię coś do kogoś. Od tak wielu dni, w końcu znalazłem całkiem przyjemne towarzystwo. Jednak postanowiłem zachować swój kochany umiar.
-Czy wszystko jest w porządku? - zakończyłem swój bezsensowny monolog oczekując chociaż na to jakiejkolwiek odpowiedzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz