piątek, 1 stycznia 2016

Od Tyksony c.d. Gelidy

- Urocza - uśmiechnęłam się.
- Wiem. Właśnie między innymi dlatego jest moim towarzyszem. - powiedziała Gelida i pogłaskała kotkę. Westchnęłam. Też bym chciała kiedyś mieć towarzysza, ale zapewne nikt by mnie nie chciał. Rozłożyłam się na kamieniu i ze smutnym wzrokiem obserwowałam niebo. Księżyc wisiał smutno nad nieboskłonem. Westchnęłam i zaczęłam śpiewać smutną i przerażającą pieśń.
https://www.youtube.com/watch?v=n048r7wpqww
- Co tam nucisz? - zapytała Gelida po chwili.
- Nazwałam to "Pieśń Śmierci". Jak byłam w podziemiu, ułożyłam sobie tę pieśń. Nudziło mi się wtedy. - powiedziałam.
- Ty...ty na prawdę byłaś w zaświatach? Jak tam jest?
- Hm... zależy gdzie trafisz. Ja trafiłam do cudownego, aczkolwiek nudnego miejsca. Tęskniłam za życiem i tu wróciłam. Receptura na nieśmiertelność pozostanie tajemnicą na zawsze...
(Gelido? Wena nadal nie doskwiera ;-default smiley ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz