poniedziałek, 18 stycznia 2016

Od Raz'a "Początek drogi do zaświatów" c.d. Daiki, Silver, Rosalie, Tytania

Kiedy Daiki powiedziała mi, że nie możemy się spotykać przez moją matkę po prostu się wkurzyłem. Znalazłem nowy dom, przyjaciół i coś więcej, a ona przez swoją szurniętą przepowiednię chce mi to wszystko zabrać! Miałem niby iść w góry tak? Chyba jednak wybiorę się do Silvera. Wstałem i poddenerwowany opuściłem Daiki bez słowa. Była smutna ale pocieszenie jej nic nie da. Trzeba to skończyć raz na zawsze! Kiedy wybiegłem z jaskini pobiegłem prosto do Silvera. Starałem się unikać ciekawskich oczu. Wpadłem do jaskini i zastałem basiora pakującego rzeczy na wyprawę. Podszedłem do niego i stanowczo, może zbyt stanowczo powiedziałem:
- Silver, ją nigdzie nie idę, a ty masz mi pomóc. - Ten tylko podchihał i powiedział:
- A to niby dlaczego? - Nie czekałem z odpowiedzią:
- Muszę wejść do zaświatów. Przez moje przybycie powstał ten burdel i ja go zakończę. - Ten tylko przewrócił oczami.
- Rosalie się tym zajmie. Zaraz wyrusza do Mrocznego Lasu. - Byłem coraz bardziej wkurzony. Dlaczego on w ogóle nie myśli.
- To nic nie da! Ona jest martwa! Władca demonów nic do tego nie ma! Nie rozumiesz? Władca demonów żądzi demonami, a nie umarłymi! - zobaczyłem jak Silver głęboko się zamyśla. Tak! W końcu zaczął myśleć!
- W sumie to logiczne. Ale jak ja mogę ci pomóc? - Jeszcze się pyta!? Eh... Wyrozumiałość to podstawa...
- Jesteś szamanem. Na pewno dasz radę coś zrobić. - Teraz Silwer na prawdę mocno się zamyślił. Nawet trochę kłócił się sam ze sobą. Po jakiś dziesięciu minutach ciszy w końcu się odezwał.
- Jest jeden, bardzo trudny sposób. Będzie od Ciebie dużo wymagał. Na pewno chcesz? - Przytaknęłem dość gwałtownie. - Chyba upadłeś na głowę ale szaleńcy są dziś w modzie. - Muszę przyznać, że trochę mnie to podniosło na duchu. Gestem kazał mi iść za sobą. Przeszliśmy przez drobne zwężenie i znaleźliśmy się w drugiej połowie jaskini. Silver przysiadł przy kamiennym stole i zaczął grzebać w rzeczach. Potem wyjął zapieczętowaną zwiniętą w rulon kartkę.
- Oto ten sposób. Wszystko jest zapisane w środku.
( Sorry, że takie krótkie ale znowu się pochorowałem.)

1 komentarz: