- Łeb mi pęka... - wyjąkałam.
Gelida odwróciła się w moja stronę. Nie mogła się w sumie dziwić, jednak ja była dosyć mocno zdziwiona, ponieważ takie bóle nie były u mnie normą. Chciałam się przejść, lecz gdy tylko zrobiłam krok, upadłam na skałę. Warknęłam z bólu i wtedy zrozumiałam. Złapałam się za miejsce, w który powinno być moje serce.
- Tyks? - wyszeptała Gelida.
- Nic. Już nic...
(Gelido? Wybacz, ale mam dużo roboty)
Gelida odwróciła się w moja stronę. Nie mogła się w sumie dziwić, jednak ja była dosyć mocno zdziwiona, ponieważ takie bóle nie były u mnie normą. Chciałam się przejść, lecz gdy tylko zrobiłam krok, upadłam na skałę. Warknęłam z bólu i wtedy zrozumiałam. Złapałam się za miejsce, w który powinno być moje serce.
- Tyks? - wyszeptała Gelida.
- Nic. Już nic...
(Gelido? Wybacz, ale mam dużo roboty)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz