Zaczęłam kaszleć żeby chrypa mi przeszła.
-Jak się czujesz?!- Zapytałam ścierając łzy z policzków.
-Już jest ok.- Odparł basior. Po chwili usiadł obok mnie. Siedzieliśmy w milczeniu... Nie wiedziałam co mam właściwie powiedzieć. Z jednej strony dalej byłam smutna, ale z drugiej cieszyłam się z tego że Ksame czuje się lepiej.
-Ejjj...- Powiedział basior i szturchnął mnie próbując mnie pocieszyć. Uśmiechnęłam się blado. Ksame patrzył się na mnie uśmiechnięty, aż dałam za wygraną i przytuliłam się do basiora. Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze...
Ksame? Wena słaba, miałam smutny dzień
-Jak się czujesz?!- Zapytałam ścierając łzy z policzków.
-Już jest ok.- Odparł basior. Po chwili usiadł obok mnie. Siedzieliśmy w milczeniu... Nie wiedziałam co mam właściwie powiedzieć. Z jednej strony dalej byłam smutna, ale z drugiej cieszyłam się z tego że Ksame czuje się lepiej.
-Ejjj...- Powiedział basior i szturchnął mnie próbując mnie pocieszyć. Uśmiechnęłam się blado. Ksame patrzył się na mnie uśmiechnięty, aż dałam za wygraną i przytuliłam się do basiora. Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze...
Ksame? Wena słaba, miałam smutny dzień
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz