W zabieganych myślach jedna sensowna wyszła na jaw. Postanowiłam pójść w góry. Chłód i śnieg przypominał mi skąd pochodziłam i pomagał się skupić, skoncentrować. Nadeszła noc, znalazłam jakąś grotę, weszłam do niej i położyłam się. Niedługi czas potem zasnęłam.
Obudziły mniej ciepłe promienie słońca. Przetarłam oczy i ku moim oczom ukazał się jakiś wilk. Wstałam i rozejrzałam się po grocie, a potem spojrzałam na wilka.
Zaspana nie rozpoznałam płci, lecz usłyszałam tylko groźne warknięcia i krótką kwestie.
-Kim jesteś i co tutaj robisz. - odrzekł wilk
-Spokojnie, nie jestem szpiegiem.
<Dokończy ktoś?

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz