-Ksame?!-Wykrzyknęłam kiedy basior zaczął mrugać.
-Co się stało? - Zaczął mówić, ale ja tylko go pocałowałam. Byłam taka szczęśliwa, że nic mu nie jest.
-Spadłeś z drzewa i straciłeś przytomność.
-Aha. - Odparł Ksame nieśmiało. Uśmiechnęłam się i zarumieniłam...
Trzęsłam się ze strachu, ale jednocześnie bardzo się cieszyłam... Aż nie
wiedziałam co mam powiedzieć.
Ksame? Wena na spacerze
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz