sobota, 12 grudnia 2015

Od Ezry do kogoś

Wstałam wczesnym rankiem. Promyki słońca powoli oświetlały moją jaskinie. Po chwili wyszłam z mojej jaskini. Widziałam Deris latającą gdzieś nad lasem. Szybko pobiegłam w stronę lasu. Biegłam przez las po drodze spotkałam kilka wilków. Rozmawiałam z jednym ale jednak nie chciał rozmawiać, więc sobie poszłam. Wyszłam z lasu. Moim oczom ukazało się urwisko. Weszłam na nie i spojrzałam w dół. Widziałam tam dość sporą polane, którą otaczał wielki gęsty las. Mogłabym spoglądać na to cały czas, ale nabrała mnie ochota na latanie. Nie minęła chwila, a już wstałam. Rozłożyłam powoli skrzydła i skoczyłam z urwiska. Uniosłam się szybko w powietrze. Widziałam dość spore stadko saren więc zmieniłam się w smoka. Po chwili upolowałam jedną sarnę. Przemieniłam się w wilka i zaczęłam jeść. Niedaleko mnie płynęła rzeka, a w niej pływał jakiś wilk. Nie przejmowałam się tym zbytnio. Kiedy zjadłam miałam pójść do swojej jaskini gdyby nie to, że ten wilk mnie nie zaatakował. Szybko uciekłam do lasu, nagle upadłam na ziemie. Nieznajomy wilk zaczął mnie dusić. Na moje szczęście ktoś był niedaleko i powalił tam tego wilka.
- Dzięki powiedziałam .
- Jestem Ezra a ty ?. - spytałam .
<ktoś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz