Wataha, jak wataha. Ale przyznam się, że ładna. Piękne pola, lasy...
Jednak mój zachwyt nie trwał długo. W lesie zauważyłam waderę. Była to
alfa Magnolia. Zdziwił mnie jej widok. Była zdenerwowana. Trzęsła się
cała.
-Tyks, musisz mi pomóc.
Zdziwiło mnie to.
-Jestem tu dopiero dobre kilka dni!
-To nieważne! W watasze jest szpieg!
Zamurowało mnie. Szpieg?
-Musisz iść go śledzić. Proszę..
Nie miałam serca odmówić alfie. Wstałam i pobiegłam w wyznaczonym
kierunku. Zauważyłam kroczącego ku mnie wilka. Był cały biały i
faktycznie, nigdy nie widziałam go w watasze. Skoczyłam na wilka. Był to
basior. Zaczął się szarpać i wiercić. Chwyciłam za patyk i uderzyłam go
w głowę. Wilk padł na ziemię. Zza krzewu wyskoczyła Magnolia. Chwyciła
wilka za kark.
-Dziękuję ci. To jeden z byłych członków. Przyszedł tu, by mnie zabić. Zostali wygnany za zdradę.
-Miło mi było pomóc.
Odeszłam raźnym krokiem do swojej jaskini.
W nagrodę za wykonanie Questu Tyksona otrzymuje 10WP.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz