Usłyszałam głosy. Pobiegłam w stronę dźwięku. Na miejscu zobaczyłam
waderę. Chodziła tu i tam. Coś połaskotało mnie po brzuchu.Nie mogłam
się powstrzymać od śmiechu. Wadera spojrzała w moją stronę. Zatkałam
pysk. Jednak po dłuższej chwili postanowiłam się ujawnić.
-Witaj. Nowa?
Wadera spojrzała na mnie.
-Tak.
Uśmiechnęłam się:
-Też jestem tu od niedawna. Jestem...-zamilkłam na chwilkę- Tyksona, dla przyjaciół Tyks.
(Gelida? Śpieszyłam się)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz