-Czemu?-zapytała.
-Musze wam coś powiedzieć-zacząłem- to co tam było to nie był zwykły cień... to był duch. i do tego wiem czyj.Znam się na tym...
-Noo.. dobrze ale czyj to był duch?-zapytała tym razem Roksi.
-Bardzo prawdopodobne ,że tttoo była... Mmoja mattka...
-Co!? Ale jak to?-dopytywały się-
-Tylko ona znała tą piosenkę.. i wyglądała zupełnie jak ona....
-Cień mógł to wyczytać z twoich oczu. - powiedziała Magnolia.
-Wiem ale ja się z nią nie widziałem!!! nawet jeżeli mnie obserwowała to nie patrzyła mi w oczy!!!!!
-Ale czego chce???-zapytały.
-Tego
nie wiem.-odpowiedziałem.-Ale wiem, że wie o tym jak może na mnie
wpływać. Poprzez ciało do duszy bo te u mnie wyjątkowo są
połączone.-dokończyłem
- Jakim cudem?
-Potem wam
powiem.(sugeruję poczytać starsze opowiadania moje i Daiki)Teraz musimy
się dowiedzieć o co jej chodzi i zabezpieczyć Daiki.
-Po co?-zapytała tym razem Roksi.
-Ten czar.. który na mnie rzuciła powoduje, że największą krzywdę będę chciał wyrządzic tym do których najwięcej czuję....
(No wreszcie wróciłem. sorry ale przez październik będę tu rzadziej zaglądał bo mi matka telefon zepsuła XD )
To może teraz Daiki ^^
OdpowiedzUsuńW sumie nie mam co pisać... bo nikt jeszcze z jaskini nie wyszedł ;)
OdpowiedzUsuń