czwartek, 1 października 2015

Od. Canade cd. Ktoś chętny?

Miło mi było pomóc. Nawet dobrze się z tym czułam. Ale co dalej? Czy mogę jeszcze kogoś zadziwić? Raz pewnie się wyliże a inny pokonali te mutanty, więc byłam spokojna. Aż zbyt... Elektra siedziała w milczeniu kiedy weszłam do lasu. Podążyła za mną.
-I jak, nie wyszło?
-Trochę im tam pomogłam, ale nic więcej!
Lwica pokiwała głową ze zrozumieniem.  On również myślała, czy nie dołączyć. Rozwinęłam skrzydła.
-Chyba już nigdy nikt mnie nie polubi.
-Nie mów tak! -odezwała się Elka.
Wiedziałam że chce mnie pocieszyć, ale jakoś słabo jej to wychodziło. W krzakach usłyszałam szelest i pojawił się jakiś wilk.

(Kto chętny?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz