sobota, 7 lutego 2015

Od Yuko Do Vane

-Niech ci będzie- odpowiedziałam, zgadzając się na to, by opowiedzieć co się stało- Po prostu przypomniały mi się słowa mojej siostry i... zrozumiałam, że moja mama nie żyje... mój tata również  i.... - jąkałam się- Ehhh... po prostu, zrozumiałam, że na świecie mam tylko część watahy, moją siostrę i moje dziwne myśli...- po "policzku" (że tak ujmę) popłynęła tęczowa łezka.
Usłyszałam, że moja łezka chlusnęła w wodę, i dopiero zauważyłam, że jesteśmy nad jeziorem. Popatrzyłam w swoje odbicie. Tam widziałam brunatno-rudą wilczycę z kolorową grzywą i kolorowymi oczami. Nie uważałam siebie za piękną, ale mój wygląd może być...
Popatrzyłam na Vane' a wzrokiem proszącym nie śmiania się z mych łez. Może to i nie była "Męska łza", ale musicie przyznać, że jak na mój charakter to nawet bardzo mało.

-Spokojnie, nie będę się śmiał, ale czy mogę wiedzieć, w jakich okolicznościach twoi rodzice umarli?- zapytał delikatnie Vane
-Jeżeli chcesz, możesz się zapytać Magnolię, bo ja tylko widziałam, że moja mama leżała cała we krwi...- odpowiedziałam Vane' owi
-A może chcesz ze mną?
-Jeżeli chcesz....

<Vane?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz