niedziela, 8 lutego 2015

Od Katy C.D. Merle, Magnolia

Miałam wrażenie że jest ktoś więcej niż siostra Merle. Nie wiem dlaczego, Merle zaczęła sie dziwnie zachowywać. Nic do niej nie docierało, jakby była głucha. Żal mi jej było, ale co mogłam zrobić. Zaczęłam uspokajać ją, ale chyba nie słyszała. Poszłam trenować z Merle. Starałam się wszystko robić idealnie żeby nie zmęczyła się poprawianiem moich błędów.
-tak dobrze?
- tak
Trenowałam jeszcze po tym jak Merle poszła. Tak się nią przejęłam.
-co mogę zrobić.....co zrobić-mówiłam sama do siebie- pójdę do Magnolii
Pobiegłam do Magnolii żeby powiedzieć jej o dziwnym zachowaniu mojej bardzo dobrej koleżanki.
- ona tak gadała....sama do siebie i nie słyszała jak się coś do niej mówiło
-bardzo się nią przejmujesz?
-tak, martwię się czy coś jej nie jest
-hmmmmm....... Chyba wiem co mogę zrobić
-mam się bać?
-nie mogę tobie pokazać życiorysu Merle zapisanego w księdze. Ale obiecuje czy nie ma tam nic niepokojącego-zignorowała moje pytanie
Po rozmowie ulżyło mi. Poszłam do swojej jaskini zdrzemnąć się i pomyśleć co dalej.
(Magnolia?) (Merle?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz