Roski była bardzo podobna do swojej matki. Po zjedzeniu mięsa zostałam
zmuszona do opatrzenia ran. Moje argumenty ,, To nic, nie boli" lub ,
nie lubię się nad sobą rozczulać " niestety nie pomogły. Roksi pokazała
mi różne jaskinie, wybrałam całkiem przytulną, średniej wielkości.
Bardzo polubiłam Roksi i mam nadzieję że ona mnie też. Przechodząc przez
osadę poznałam wadery. Wszystkie były miłe i chętnie rozmawiały. Idąc
dalej mój wzrok zatrzymał się na przystojnym basiorze. Jego silne łapy,
piękna, czarna sierść. Był wspaniały. Z rozmyśleń oderwał mnie śmiech Roksi.
- Widzę że spodobał ci się Tenebris - powiedziała że śmiechem
- Nie, przestań - skłamałam
- Chodź to cię mu przedstawię- nadal się śmiala
Tenebris od razu spojrzał na nas, gdy zobaczył że idziemy w jego stronę
- To Katy, nowa wadera- oznajmiła z złośliwym uśmiechem
- Cześć! Jestem Tenebris- uśmiechnął się
- Hej, mam nadzieję że mnie polubicie- powiedziałam
Roksi poprowadziła mnie na łąkę.
- Chcesz się ścigać ?- zaproponowała nie kryjąc pewności że wygra
- Okej, 3,2,1...START- ruszyłyśmy
Ku zdziwieniu Roksi, została w tyle. Czekałam aż mnie dogoni.
- Nie ....wiedziałam...że .......jesteś....taka....szybka- mówiąc to padła na ziemie i sapała
- Przepraszam .
Za to ty na 100% byś wygrała Wilcze Top Model- odpowiedziałam i obie
zaczęłyśmy się śmiać. Wracając do jaskini nie chcący wpadłam na
Tenebrisa.
- Oj, przepraszam- szybko powiedziałam
- Nic się nie stało, jeśli masz ochotę mogę ci pokazać parę miejsc- zaproponował
- Chętnie.
Zaprowadził mnie w zakątki lasu. Były śliczne, nigdy nie widziałam
podobnej roślinności. Wbrew pozorom okazał się być bardzo miły. Jak na dżentelmena przystało, odprowadził mnie do jaskini.
- Dziękuję, że pokazałeś mi te wspaniałe miejsca. Jeśli są będziesz mi mógł pokazać jeszcze jakieś ?- poprosiłam
( Tenebris?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz