-Och, oczywiście - odpowiedziałam.
-Oska, Oska!
-Uspokój się! -wrzasnęłam na moją upierdliwą papugę.
-Oska?- Odpowiedziała skruszona.
-Możemy ruszać - powiedziałam z uśmiechem do Draggy.
Pokazała mi okolicę, lecz najbardziej spodobały mi się góry, ponieważ oznacza to dla mnie wyzwanie.
-Ślicznie tu - powiedziałam w końcu.
-Tak, zgadzam się.
-Ja też!- Wrzasnęła Oska.
-Wow, umie mówić coś nie licząc swojego imienia - powiedziała żartobliwie Draggy.
-Owszem - odpowiedziała zmieszana papuga.
Przeszłyśmy do lasu, gdy usłyszałam tętent kopyt. Okazało się, że wadera
przyzwała Vaterfire, aby moja towarzyszka miała z kim porozmawiać o
"zwierzęcych tematach".
-Więc, skąd się wzięło imię twojej papugi-spytała Draggy.
-Kiedyś myślałam że to on, więc to był Cezar, ale mój geniusz
<<Oska jak by co ; ) >> nie reagował na to imię. Któregoś
dnia spodobało mi się imię Oskar, więc w ten sposób z Cezara zrobił się
Oskar, aczkolwiek okazało się, iż to samiczka i w ten sposób powstało
imię Oska.
-Ciekawe - odpowiedziała wadera.
Usłyszałam jakiś szelest, Draggy też. Oska usiadła na najbliższym
drzewie, a Vaterfire podleciała bezgłośne ponad wierzchołki drzew.
Sprawiłam że ja i wadera stałyśmy się niewidzialne. Ja podleciałam wyżej
i zobaczyłam Gorgonę.
<Draggy, co ty na to?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz