-jasne mam wolny wieczór i z chęcią pójde. a teraz chodź tu.
Mocno przytuliłam Saccera, a później dałam mu buziaka.
-no to super
-brakowało mi ciebie Saccer
-mi ciebie też księżniczko
-Saccer tylko jest jedno ale?
-hmm?
-musimy pójść do mojej jaskini, muszę się trochę ogarnąć
-ok
Razem poszliśmy do mojej jaskini, po drodze Saccer opowiadał mi śmieszne historyjki.W końcu doszliśmy.
ja szybko wzięłam za szczotkę, popryskałam się perfumami z wiosennych kwiatów i jeszcze poprawiłam pare rzeczy.
-kochanie już? Przecież i taj pięknie wyglądasz.
-dziękuje, ale potrzebuje jeszcze chwilki
No i już! Możemy iść
(Saccer?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz