-Zaczekaj na mnie chwile Kejsi
-ok
Wyszedłem na dwór było spokojnie, na niebie pojawiło się słońce.Szybko wróciłem do jaskini.
-Kejsi idziemy, pogoda jest świetna!
-no to ruszamy
-Tylko chwilka muszę coś zabrać
-to ja poczekam na dworze
Z szafy wyjąłem parę rzeczy i pobiegłem do Kejsi.
-No to gdzie idziemy?
-Chodź za mną!
Spacerem szliśmy dróżką, słońce miło ogrzewało skórę.Z ziemi wystawały już małe białe czuprynki kwiatków.
-O patrz już przebiśniegu budzą się do życia
Kejsi uśmiechnęła się i podeszła bliżej kwiatków.
-No maleńkie liczę, że chcecie nam pokazać że wiosna tuż tuż, rośnijcie dobrze i swoim pięknem ozdabiajcie nasz świat.
-No po takich słowach nie mają wyjścia
Zaczęliśmy się śmiać. Przeszliśmy jeszcze parę metrów i przed nami ukazał się piękny krajobraz. Staliśmy na wzgórzu i patrzyliśmy na krainę budzącą się do życia.
-Jak fajnie
-Nieprawdaż... A teraz coś porobimy!
Wyjąłem pędzle, płótno i farby.
-Co powiesz na to byśmy ten przepiękny krajobraz uwiecznili na obrazie?
-świetny pomysł
(Kejsi?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz