-nom była strasznie wyczerpana, poczekaj chwilkę a ja skocze po posłanie dodatkowe
-ok
Poszedłem i wyjąłem z szafy posłanie, wróciłem z powrotem i ułożyłem je na ziemi.
-Kejsi proszę kładź się bo jesteś strasznie zmęczona, a o powrocie do jaskini nie ma mowy za bardzo sypie.
-dziękuje
Kejsi położyła się na posłaniu nie minęło parę minut nim zasnęła.Ja poszedłem do swojego posłania.Rozmyślałem o dzisiejszym dniu, był piękny ale nie pokoi mnie ta śnieżyca mam nadzieję że jutro się trochę uspokoi.Ziewnąłem i zmrużyłem oczy, bo byłem już na prawdę padnięty.
(Kejsi, Merle?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz