poniedziałek, 20 stycznia 2014

od Valixy CD Nekare,Kazan

Obserwowałam całe te zdarzenie kilka metrów dalej.No cóż to będzie trudne,ale to na prawdę było "romantyczne."
 Wiem,żel zrobiłam wypuściłam Nekare z aresztu,ale nie mogłam tego nie zrobić.Obiecałam.No okay obiecałam to trochę w innej formie,ale cóż.Wiem,wiem Alfy,cała rada,a szczególnie para Królewska,spalą mnie,powieszą ,poćwiartują i zabiją.Co z tego zawsze tak kończę kiedy decyzje podejmuje z serca.
Nic nie poradzę lubię ich.
 Wyszłam zza zarośli.
-Dobra streszczajcie się idą tropiciele-poruszyłam nosem-no i zwiadowcy. Macie minutkę i Kazan się zwija,a ty idziesz ze mną - powiedziałam ,jak zawsze bez uczuć i odeszłam w zarośla ,odchodząc
zatrzymałam się odwróciłam przez ramie,spojrzałam na nichi  powiedziałam:
-No okay ,macie 2 minutki zatrzymam ich,a ty Nekare może opowiedz mu...-odwróciłam łeb przed siebie i wskoczyłam w zarośla...


(Nekare,Kazan?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz