Po dłuższej chwili wojny na śnieżki podążałem z moim planem xD . Zarobiłem od Ayer w twarz,tak niestety w twarz,ale o to chodziło.Zakryłem pyszczek łapami udając ,że to coś poważnego,a tak na prawdę nie potrafiłem powstrzymać się od śmiechu.Ona powoli podeszła do mnie
-Drago? Nic ci się nie stało przepraszam- kiedy była już wystarczająco blisko skoczyłem na nią i razem sturlaliśmy się z ogromnej górki cali we śniegu.
(Ayer? Wybacz za długość opo)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz