poniedziałek, 6 stycznia 2014

Od Santo *odpowiedź do Ifus*

-Dobra skończmy to ! Ja na mnie już czas....powiedziałem spokojnie
-Dobra !Ja też nie mam ochoty psuć sobie gorzej humoru...powiedziała wadera.
Podaliśmy sobie łapę i poszliśmy każde w swoją stronę.
Po kilku minutowej przechadzce zauważyłem jedną z alf. Roksi.
-Witam stokroć alfę.Powiedziałem kłaniając się przed waderą.
-Witam cię Santo.Odpowiedziała wadera spokojnie.
-Czy da się zaprosić Panią na spacerek wokół lasu.?Zapytałem ją wesoło.
-Ależ.....
-Tak czy nie?zapytałem ponownie coraz wredniej....
-Ależ ..Ta....Nie-odpowiedziała jąkając się...
-No to Tak czy Nie...?!odpowiedziałem wrzeszcząc , aż ptaki odfrunęły z drzew
Roksi wystraszyła się i uciekła nad staw...
Myśli w  mojej głowie mówiły mi żeby ją przeprosić , ale moje serce mówiło mi inaczej...
Siadłem pod drzewem i myślałem aż w końcu podeszła do mnie Roksi..

(Roksi?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz