niedziela, 5 stycznia 2014

od Ifus

Obudziłam się.Dziwne nawet nie wiedziałam,że w ogóle spałam. Myślałam,że to wszystko co się stało to był tylko i wyłącznie sen,ponieważ nie widziałam nigdzie Flown'a. Lecz nagle moja nie pewność została rozwiana dzięki temu,że wparował do jaskini jak burza. Uśmiechnęłam się do niego,a on bez słów odwzajemnił uśmiech. Po chwili pojawił się w mojej urywek z mojego prawdziwego i straszniejszego snu.
 Gwałtownie zabolała mnie głowa,przez chwile straciłam wszystkie zmysły wzrok,słuch,węch,dotyk.
To był zły znak,ale nie chciałam aby Flown się mną przejmował.Zmrużyłam oczy i czekałam aż wrócą mi zmysły,ale on domyślił się co się dzieje.
-Ifus?-chwycił mnie za oba ramiona.Lecz ja nic nie słyszałam ani nie czułam.Nigdy tak długo nie zostałam pozbawiona zmysłów.Po chwili ścisk w płucach powodujący,że nie mogłam oddychać puścił,a moje zmysły powróciły. Wzięłam łapczywie głęboki oddech i biorąc go upadłabym na ziemie gdyby Flown mnie mnie złapał.
-Ifus? co się stało?-zapytał troskliwie
-Nie ważne,ale muszę porozmawiać o tym z Valixy.Nie chce zawracać ci głowy-wbiłam wzrok w ziemie.Na prawdę przejęłam się tym co właśnie się stało to znaczyło,że jeśli czegoś nie zrobię z moją mocą z czasem mogę stracić wszystkie zmysły,ale mimo wszystko nie chce mówić Flown.
-Na pewno jest ważne.Przez chwile i to dość długą nie kontaktowałaś!-w jego głosie było słychać gniew,ale wyraźniejsza była troska.
-Porozmawiajmy o tym kiedy indziej.Teraz muszę ci o czymś powiedzieć...Za kilka dni wyjeżdżam . Na północ.Do rodziny.-na jego pyszczku malował się smutek i zagubienie,na moim tak samo.Czułam się jakbym go nie widziała wieki,a teraz muszę ponownie zniknąć


(Flown?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz