niedziela, 12 stycznia 2014

Od Bubonic - Moja historia i jak dotarłam do watahy (c.d Drago)


 Słyszałam, że Drago coś szepnął, ale jego słowa zmieszały mi się. Nagle poczułam, że coś siada na moim ramieniu.
 - Hej Endi - powiedziałam radośnie
 Zwierzątko się uśmiechnęło i zaczęło wesoło poćwierkiwać.
 Drago patrzył na nas zdezorientowany
 - Przepraszam, Endi to jest Drago, Drago przedstawiam Ci Endi - rzekłam wskazując łapami
 - Cześć Endi - przywitał się Drago, nieco zmieszany.
 - Endi jest moją najwierniejszą przyjaciółką - rzekłam
 Nie wiele to tłumaczyło, więc postanowiłam wrócić to tamtych czasów, jeszcze za życia Arona.
 - Urodziłam się w zwykłej watasze, jako jedynaczka - córka młodej pary Beta. Gdy zaczęłam dorastać byłam dosyć "nieokrzesana", więc rodzice by mnie "usadowić" na miejscu spiknęli mnie z młodym, dziedzicem watahy (potomkiem Alf). Na początku nie lubiliśmy się, ale po wielu miesiącach spędzonych ze sobą, pokochaliśmy się. Jednak nasz związek nie trwał zbyt długo, po niedługim czasie dowiedzieliśmy się, że szykuje się wojna z nie sojuszniczą watahą.
 ...
 Wrogowie wytępili naszą watahę, zostałam tylko ja i on... Ale zostaliśmy powtórnie zaatakowani, On został mocniej "uszkodzony", więc wiedzieliśmy, że jego życie niebawem zostanie zakończone... Umarł...w strasznych katuszach, bólu, męce i cierpieniu. Nigdy nie zapomnę tego co przeżywał, jak go bolało. Czułam tak mocną empatię, że i ja zwijałam się z bólu...Pochowałam go pod drzewem miło...ści i uciekłam... - opowiedziałam.

Przełknęłam łzy.
 Czułam, że moje serce jest tak rozdarte, że żadne szczęście, miłość nigdy nie sprawią, że będę całkowicie sprawna...pod względem uczuć...
 Nie widziałam co robi Drago, nie chciałam widzieć jego miny...więc zasłoniłam kufę łapami...
 <Drago?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz