Nikt by się nie spodziewał, że to rozprzestrzeni się tak szybko. Nadeszły mroczne czasy. Wiele sztuk zwierzyny upada, w lesie da się spotkać liczne truchła. Co gorsze zejścia śmiertelne pojawiają się między wilkami. Chodzą pogłoski, że wiele bezwatahowców dostało dosięgniętych przez tą potworną chorobę. W watasze też już czuć powiew grozy i powagi sytuacji. Niby nic się nie dzieje, ale panika rośnie. Choroba ta jest śmiertelna. Nie jest znajome dokładne jej źródło, nazwa, dokładny przebieg, czynnik zaraźliwy. Przewiduje się, że nie wzięło się to znikąd, a jest to katastroficzna w rozmiarach chęć wytłuczenia stworzeń, a przede wszystkim wilków. Wiadomo, że ginie od niej zwierzyna łowna, a na wilki ma jeszcze gorsze działanie.
- zawroty głowy
- silny kłujący ból głowy, kończyn i klatki piersiowej
- zwidy
- zachwianie osobowości
- dezorientacja
- pienisty, srebrny, a później ropno-krwisty wypływ z pyska
- upośledzenie czynności serca
- Pustość oczu, źrenice słabo reagują na światło
- duszności
- Skoki słyszalności - słabnięcie i mocne wytężanie się zdolności słuchu
Po zaobserwowaniu objawów koniecznie udaj się do uzdrowicieli. Nie wiadomo kto przeżyje. Kto zamilknie ten umrze.
Dodatkowo natura nas nie rozpieszcza. Trudne warunki atmosferyczne nie umilają nam życia. Przewidywane są wysokie mrozy oraz silne zamiecie.
STRZEŻ SIĘ!
Ps. Jeśli chcesz przeżyć tą chorobę, musisz podjąć walkę, czyli odezwij się, zawyj.
Jest to akcja, która mana celu poruszyć trochę waszą wyobraźnię i wenę oraz jest selekcją wilków, czyli czystka członków. Napisz opowiadanie i pokaż, że żyjesz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz