niedziela, 29 stycznia 2017

od Liv c.d. Denisa

Z powodu męczącej i przeraźliwej przygody wczorajszego wieczoru, w nocy spałam jak zabita. Powoli, z ociąganiem wstałam, przywitana przez Denisa.
- Ruszamy na polowanie? A potem porobimy to co zechcesz.- powiedział Denis.
- Pewnie! Jestem strasznie głodna.- odpowiedziałam.
Denis skinął głową na wyjście z jaskini. Wstałam i razem poszliśmy w tamtą stronę, kierując się do lasu. Na zewnątrz wszystko było pokryte śniegiem, a wiatr lekko kołysał gałęzie na bezlistnych drzewach.
Znalezione obrazy dla zapytania zimowy y krajobrazPo chwili byliśmy w lesie. Było dosyć pusto, więc zaczęliśmy kierować się bardziej w głąb lasu. Rozglądałam się badawczo i w pewnej odległości zauważyłam...chyba jelenia, ale nie byłam pewna.
- Ha! - krzyknęłam, a Denis spojrzał na mnie wzrokiem typu ,,cicho bądź" , chyba również zauważył zwierzę w oddali. Spojrzałam na niego, po czym zaczęłam się skradać. Denis ruszył za mną. Było nam o tyle łatwiej, że jeleń stał tyłem. Byliśmy już blisko . Denis spojrzał na mnie i razem skoczyliśmy na zwierzę. Ja ugryzłam za łapy, zwierzę padło na ziemię. Denis złapał pyskiem za szyję i tym sposobem go udusił. Mogliśmy spokojnie zjeść.
...
Po zjedzonym posiłku Denis spytał:
- No to co teraz robimy?
- Hm... przeszłabym się gdzieś, poszalała trochę- uśmiechnęłam się.
- Zastanówmy się nad miejscem- odpowiedział Denis.
- Góry?-zapytałam.- Moglibyśmy iść w góry.
- Skoro tak- uśmiechnął się tym swoim specjalnym uśmiechem.
- Zatem prowadź!- zaśmiałam się.
                                                                         <Denis?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz