Oak posadził
mnie na swoim grzbiecie i ruszył raźno przed siebie. Nie umknęło mojej uwadze
że nie odpowiedział na moje pytanie. Widocznie nie mógł-
pomyślałam wtulając nos w jego szyję. Jego futro miło pachniało a chusta delikatnie
ocierała się o mój pyszczek w rytm kroków basiora. Było mi dobrze i czułam się
bezpiecznie jednak jedna myśl wciąż nie dawała mi spokoju- kim tak właściwie
jest dla mnie Oak Dust…? Moje uczucia względem niego były dość
skomplikowane. Sama nie do końca potrafiłam je nazwać, jednak z dnia na dzień stawał się dla mnie kimś coraz bardziej
ważnym, bliższym i niezastąpionym. Czy takie uczucia ma się względem opiekuna…?
Nie byłam tego pewna. Dzięki długim nogą Oaka szybko mijały nam kilometr za
kilometrem. Kołysanie trochę mnie uśpiło i kiedy przystanęliśmy, rozejrzałam
się wokół zaspanym spojrzeniem. Szczerze mówiąc nie widziałam nic szczególnego,
jednak same wibracje jakie towarzyszyły temu miejscu były dość niezwykłe i
intensywne. Z ziemi wyczuwało się pulsowanie mocy, która przenikała przez
całe ciało, ocieplając kości jak pierwsze promienie słońca. Czułam
zwielokrotniony kontakt z naturą i innymi wilkami. Zdziwiona tym rozejrzałam
się z lekkim przestrachem. Na początku nie widziałam zbyt wrażenie…postaci
rozmazywały się i gubiły w światłocieniach pomiędzy drzewami. Spojrzałam w lewo
i tuż koło nas stał wielki basior z dumnie uniesioną głową. Wiedziałam że mój opiekun go nie widzi, ponieważ szedł
już znacznie wolniej przed siebie rozglądając się jakby kogoś szukał.
-Alfy powinny gdzieś tu być…-nieznajomy basior ruszył wraz z
nami bok przy boku dumnie stawiając łapy. Po chwili dołączyli do niego inni.
Byliśmy odprowadzani przez basiory i wadery które delikatnie trzymały się z tyłu.
Całe pokolenia Alf doprowadzało nas do serca watahy strzegąc tego niezwykłego
miejsca. Dzięki nim czułam się po raz pierwszy od bardzo, bardzo dawna częścią
czegoś znacznie większego. Tak, tu był właśnie mój nowy dom, czułam to z ziemi,
wiatru i z bezgłośnego wycia wilków wokół. Wszystko to trwało tylko kilka minut.
Ziemia wciąż pulsowała mocą, szliśmy ścieżką wprost do jaskini
Alf. Byłam gotowa połączyć się z tą ziemią i wilkami ją zamieszkującymi.
<Oak Dust, Silver, Rosa?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz