środa, 29 czerwca 2016

Od Diany do Ksejma, Rosalie i Silvera

Byłam zmęczona, nie spałam już kilka dni. Na szczęście Ksame się obudził i to jest najważniejsze! Chciałabym, żeby to wszystko już się skończyło. Chcę, żeby Ksame był już w pełni zdrowy, żeby nikomu nic nie zagrażało, chciałabym się wyspać, nie budzić się co noc przez koszmary które nie pozwalają mi spać... Jednak kiedy Rosalie przyszła z Silverem do jaskini, z ich twarzy łatwo wyczytać, że coś ich niepokoi... Ksame zaczął rozmawiać z basiorem, a ja ponownie spróbowałam zasnąć. Co jakiś czas czułam na sobie czyjś wzrok, ale nie zwracałam na to uwagi, bo tutaj jestem bezpieczna... W końcu Morfeuszowi udało się wziąć mnie w swe objęcia...

Spałam dosyć długo. Nic mi się nie śniło, byłam zbyt zmęczona na jakiekolwiek sny... Godziny mijały bardzo szybko, przekonałam się o tym, kiedy ktoś nagle zechciał mnie obudzić...

-Diana.- Usłyszałam czyjś szept, a po sekundzie ktoś delikatnie mną potrząsnął. Mruknęłam niezadowolona.
-Ksame?- Zapytałam o pierwsze co przyszło mi do głowy...
-Tak, to ja...- Odparł.
-Co? Powinieneś odpoczywać!- Od razu się rozbudziłam.
-Csiii! Mam dosyć tego leżenia i nic nie robienia... Już tyle godzin spędziłem na odpoczywaniu! Idźmy gdzieś! Na zwykły spacer!- Powiedział basior. Nie wiem czy powinnam się zgodzić. Rosalie mówiła, że Ksame musi dużo odpoczywać!
-Nie wiem, nie możesz...
-Diana.- Przerwał mi basior spoglądając mi prosto w oczy. Dlaczego jego spojrzenia tak na mnie działa?! Westchnęłam zawiedziona swoim uległym zachowaniem.
-Dobra, ale nie możemy za długo spacerować, bo jak Rosalie zobaczy, że nas nie ma to nie wiem co nam zrobi...- Odparłam i wstałam... Wyszliśmy najciszej jak potrafiliśmy z jaskini i zwyczajnie ruszyliśmy przed siebie... Ksame był zadowolony, a skoro on jest zadowolony, to ja też jestem!

<Ksame? Rosalie? Silver?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz