Ehh, no ten to na pewno tędy! Chyba....
Po godzinie:
Cały czas mam uczucie jakby ktoś mnie śledził, aż mi ciarki przeszły. Nie zważając na to cały czas dzielnie szłam przed siebie.
Po 5 minutach mega zgłodniałam i próbowałam coś upolować, niestety ciemność mi przeszkadzała i to bardzo. Byłam cała podrapana, futro zlepione z błota, wstążki przy łapach całe zakurzone, oko mi łzawiło bo wlazła do niego gałązka nie wspominając o tym, że zdobyłam tylko pół jagody.... Ach! Znowu to uczucie jakbym miała na sobie czyjś wzrok, zaczęłam biec, niestety ten ktoś lub coś przyśpieszyło odwróciłam się by zobaczyć kto to lub co to, ale walnęłam o drzewo i zemdlałam.
Ocknęłam się w wodzie, a nad brzegiem zobaczyłam wilka.
[Whiluna]
-Witaj. Jestem Linda. Uzdrowicielka. A ty to kto?
-Jestem ehke ekhe(kaszel) Anielka- zakrztusiłam się wodą z jeziora.
-Skoro jesteś uzdrowicielką to czemu mnie chciałaś utopić?!-zapytałam prawie krzycząc na całe gardło.
-To magiczne źródło, leczy ono wszystkie rany. Wzrok który czułaś to demon Ketris, musisz go pokonać inaczej zginiesz.
-Skąd wiesz o tym wzroku ?!-pytałam coraz bardziej przerażona
-Czytam w myślach.
-Aha. Powiedz mi jak mam go pokonać?
-Spójrz w swoje odbicie
Podeszłam do jeziora
i przestraszyłam się własnego odbicia wyglądałam tak--->
-Kim jestem? CZYM JESTEM?!- miałam ochotę się rozpłakać Linda to chyba wyczuła po moim głosie
-Nie bój się. Będę przy tobie i ci pomogę.
-Dzięki.
~Po paru minutach~
-Linda znów się spotykamy-tajemniczy głos
-Tym razem ci się nie uda! Ketris!-Linda
-Ależ uda mi się uda- Ketris
Nagle demon zaszedł Lindę od tyłu i skoczył na jej plecy. Po chwili rzuciłam się na Ketrisa łamiąc mu kark. Linda to wykorzystała, uwolniła się i trzymała jego ogon, a ja wyrwałam mu płuca idemon się udusił.
-Co mam zrobić żeby być z powrotem normalna?-zapytałam
Linda wyjęła sztylet i dźgnęła demona w oko, a następnie wręczyła mi medalion z jego okiem.
-Jak go założysz naszyję i pomyślisz" Chcę przemiany"
przemienisz się w drugie wcielenie. Jeśli będziesz w tym nienormalnym wcieleniu możesz tworzyć portale dokąd
chcesz- po tych słowach Linda się rozpłynęła
"Hmmmm." Pomyślałam o swojej jaskini w Watasze Wilków Dobra, machnęłam ogonem i stworzyłam portal, wskoczyłam i już po sekundzie byłam w domu.
Po godzinie:
Cały czas mam uczucie jakby ktoś mnie śledził, aż mi ciarki przeszły. Nie zważając na to cały czas dzielnie szłam przed siebie.
Po 5 minutach mega zgłodniałam i próbowałam coś upolować, niestety ciemność mi przeszkadzała i to bardzo. Byłam cała podrapana, futro zlepione z błota, wstążki przy łapach całe zakurzone, oko mi łzawiło bo wlazła do niego gałązka nie wspominając o tym, że zdobyłam tylko pół jagody.... Ach! Znowu to uczucie jakbym miała na sobie czyjś wzrok, zaczęłam biec, niestety ten ktoś lub coś przyśpieszyło odwróciłam się by zobaczyć kto to lub co to, ale walnęłam o drzewo i zemdlałam.
Ocknęłam się w wodzie, a nad brzegiem zobaczyłam wilka.
[Whiluna]
-Witaj. Jestem Linda. Uzdrowicielka. A ty to kto?
-Jestem ehke ekhe(kaszel) Anielka- zakrztusiłam się wodą z jeziora.
-Skoro jesteś uzdrowicielką to czemu mnie chciałaś utopić?!-zapytałam prawie krzycząc na całe gardło.
-To magiczne źródło, leczy ono wszystkie rany. Wzrok który czułaś to demon Ketris, musisz go pokonać inaczej zginiesz.
-Skąd wiesz o tym wzroku ?!-pytałam coraz bardziej przerażona
-Czytam w myślach.
-Aha. Powiedz mi jak mam go pokonać?
-Spójrz w swoje odbicie
Podeszłam do jeziora
i przestraszyłam się własnego odbicia wyglądałam tak--->
-Kim jestem? CZYM JESTEM?!- miałam ochotę się rozpłakać Linda to chyba wyczuła po moim głosie
-Nie bój się. Będę przy tobie i ci pomogę.
-Dzięki.
~Po paru minutach~
-Tym razem ci się nie uda! Ketris!-Linda
-Ależ uda mi się uda- Ketris
Nagle demon zaszedł Lindę od tyłu i skoczył na jej plecy. Po chwili rzuciłam się na Ketrisa łamiąc mu kark. Linda to wykorzystała, uwolniła się i trzymała jego ogon, a ja wyrwałam mu płuca idemon się udusił.
-Co mam zrobić żeby być z powrotem normalna?-zapytałam
Linda wyjęła sztylet i dźgnęła demona w oko, a następnie wręczyła mi medalion z jego okiem.
"Hmmmm." Pomyślałam o swojej jaskini w Watasze Wilków Dobra, machnęłam ogonem i stworzyłam portal, wskoczyłam i już po sekundzie byłam w domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz