czwartek, 26 maja 2016

Od Isabelli "Moje rozmyślenia o Si i przygoda z nieznanymi wilkami"

Po odejściu Amare było mi bardzo smutno. Zaprzyjaźniłam się z nią. Po rozmowie z nią postanowiłam, że poznam Si bardziej i zdecyduję czy to mój jedyny.
Poszłam, więc w jego ulubione miejsce, jednak nigdzie go nie było 😞 Czekałam 1h i nadal go nie było widać. Postanowiłam, że nie zostanę w tym miejscu tylko pójdę się przejść.
Szłam bardzo długo i zamyśliłam się... Dlaczego Si mnie zostawił? Gdzie on jest? Czy opuścił watahę? Na te pytania niestety nie znam odpowiedzi. Nagle wpadłam do jakiś krzaków. Zerknęłam zza krzewu
 i zobaczyłam coś dziwnego. Były to jakieś wilki, które na pewno nie należały do naszej watahy. Bałam się. Nie wiedziałam czy wyjść, czy zostać. Niestety moje niezdarstwo... Wypadłam na sam środek łąki. Wilki zaatakowały mnie. Bałam się jeszcze bardziej, ale po jakimś czasie pomyślałam sobie... " Przecież mam magiczne umiejętności, może ich użyję..." Od razu bez zastanowienia rzuciłam zaklęcie - Wodne Tornado!! Z moich łap wyleciała smuga wody i po chwili zamieniła się w wielkie tornado. Nieznane mi wilki bardzo się wystraszyły. Niestety nie zorientowały się szybko i pochłonęła je woda. Byłam z siebie dumna. Postanowiłam, że na dzisiaj koniec wrażeń, więc zawołałam Amarettę. Jest to moja nowa towarzyszka i przyjaciółka - prezent od Amare. Od razu przyleciała po mnie i poleciała do domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz