wtorek, 12 kwietnia 2016

Od. Viper'a c.d Elise

- Zaintrygowałaś mnie, pani. - mruknął zadowolony Viper i spojrzał na odchodzącą Elise.
Wadera nagle odwróciła się i spojrzała lekceważąco w jego stronę. Chłopak po prosty był zmęczony 
i nie do końca panował nad sobą. Treningi, pilnowanie siostry.. to wszystko go przerastało. Łeb mu pękał i nie miał siły na nic.
- Przepraszam, że się uniosłem. - mruknął i usiadł na ziemi.
Wadera spojrzała na niego z zaciekawieniem i powiedziała:
- Przeprosiny przyjęte. Ale pamiętaj, że lepiej wziąć sobie do serca moją radę.
Viper rozpromienił się.
- Przepraszam, ale jestem dzisiaj zmęczony, poza tym, nie lubię, gdy ktoś mi doradza, nie ważne 
w jakiej sprawie. Po prostu, nie znoszę tego.
Wadera skinęła głową i spojrzała z zaciekawienie na Viper,a jakby chciała mu coś powiedzieć. Nagle oboje usłyszeli hałas. Chłopak mruknął cos niezrozumiałego i pobiegł w jego stronę. Zobaczył obcego wilka. Trzymał coś w łapach. Basior nie miał pojęcia, co to może być, ale wolał nie pokazywać się obcemu. Czarny wilk odwrócił się w jego stronę i zaatakował. Jednak Vipera dostrzegł. Chłopak nie widział wyjścia i skoczył na basiora, po czym bez problemu rozszarpał go na strzępy. Wilk jak widać, nie miał dobrych zamiarów. Basior po chwili podniósł cos z ziemi. Była to stara księga. Zza krzaków wyłoniła się Elise.
(Elise?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz