wtorek, 5 stycznia 2016

Od Sachmet, CD. Diany

Wracałyśmy na nasze tereny. Po drodze nie odezwałyśmy się na temat ludzi. W końcu do mojej głowy wpadły dwa pytania. Postanowiłam, że zacznę najpierw od pytania jak się czuje.
- Aa... ten... jak się czujesz? Pewnie jesteś wystraszona i zmęczona, prawda? Albo głodna czy coś? - Zaczęłam.
- Zmęczona... no może trochę. Głodna nie, bo zdążyłam upolować królika i go zjeść. Zapomniałaś? - szła patrząc w ziemię.
- Ah... no tak, sorki. Uwielbiam moją pamięć na 5 sekund... To co... do watahy czy jaskini odpocząć i przeanalizować?
- Może to drugie?
- Mi pasuje. - Odpowiedziałam i uśmiechnęłam się do niej. Tym razem poszłyśmy do jej jaskini.
Była większa i przytulniejsza. Dotrzymywałyśmy sobie towarzystwa przez kolejne kilka minut. Ona chwilę się zdrzemnęła a ja pilnowałam. Kiedy się obudziła dałam jej chwilę i w końcu spytałam:
- Hmm... Diana, nie wiesz może co upolowali? Wilka, daniela czy coś innego...? Bo jeśli to jakiś wilk, to powinniśmy się obawiać najgorszego. - Spytałam niepewnie. Niby normalne pytanie ale tak jakoś dziwnie mi po tym było.
- Chociaż zawsze mogę stąd odejść i udawać, że o niczym nie wiem... Jednak to byłoby nieludzkie, więc raczej odpuszczę sobie takiej możliwości. - Powiedziałam cicho do siebie samej. Miałam wrażenie, że ona jednak to usłyszała bo zaczęła się na mnie dziwnie patrzeć. Prawdopodobnie znowu coś spaprałam.

Diana?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz