-Nie, na szczęście już nie,ale nic nie mów, jesteś słaba.-powiedziałem. Nie wyglądała najlepiej. Przez dwie noce gorączkowała.
-Ale skoro już się obudziłaś muszę ci coś pokazać. Bo może się nie powtórzyć. A poza tym dzięki wodzie odzyskasz siły. Podniosłem ją na barana i zabrałem z jaskini na górę obok drzewa.
-Popatrz-powiedziałem pokazując łapą. Daiki leniwie otworzyła oczy.
-Ale skoro już się obudziłaś muszę ci coś pokazać. Bo może się nie powtórzyć. A poza tym dzięki wodzie odzyskasz siły. Podniosłem ją na barana i zabrałem z jaskini na górę obok drzewa.
-Popatrz-powiedziałem pokazując łapą. Daiki leniwie otworzyła oczy.
-Spórz. Takie coś zdarza się raz na 2 lata. Zawsze w innym
miejscu. Kiedyś oglądałem to z dziadkiem. Zaraz zacznie padać, wodą
prosto z lodowca. Poczujesz się lepiej bo ma właściwości leczące. -
uśmiechnęła się lekko. Widać było, że chętnie wystawi się na burzę.
-Ale kluczem tego wszystkiego jest to co znajduje się nad chmurami. Żeby tylko był jakiś sposób abyś mogła tam że mną polecieć. To niezapomniany widok.
-Ale kluczem tego wszystkiego jest to co znajduje się nad chmurami. Żeby tylko był jakiś sposób abyś mogła tam że mną polecieć. To niezapomniany widok.
-To nie zaćmienie lecz kula jakiejś dziwnej energii. Nikt tego nie ogarnia.
-Raz? Czy po tym co zrobiliśmy wpuszczą nas z powrotem do watahy??-powiedziała Daiki tak słabo, że aż rośliny mogły uwiędnąć.
-Nie wiem. Jeżeli wrócimy to wytoczą nam proces sądowy. A po tym albo wygnają albo przyjmą z powrotem . Sądownictwo nie wiem czemu zawsze kojarzyło mi się źle.
-Raz? Czy po tym co zrobiliśmy wpuszczą nas z powrotem do watahy??-powiedziała Daiki tak słabo, że aż rośliny mogły uwiędnąć.
-Nie wiem. Jeżeli wrócimy to wytoczą nam proces sądowy. A po tym albo wygnają albo przyjmą z powrotem . Sądownictwo nie wiem czemu zawsze kojarzyło mi się źle.
<Daiki?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz