Chwile siedziałam przy ognisku, a potem wróciłam do mojej jaskini...
Po drodze rozmyślałam o Ksame... Polubiłam go... Jest bardzo sympatyczny, miły... Chyba się polubimy... Nie mogę się doczekać jutra. Może znowu go spotkam?! Fajnie by było... Kiedy byłam już w domu, od razu poszłam spać...
...
Następnego dnia
...
Wstałam rano uśmiechnięta od ucha do ucha! Zjadłam śniadanie (zapasy już uzupełniane na zimę) i wyszłam z domu... Skierowałam się w stronę jeziorka...
Kiedy bałam już na miejscu, usiadłam przy brzegu i zaczęłam rozmyślać...
<Ksame? Wena na spacerze >
Po drodze rozmyślałam o Ksame... Polubiłam go... Jest bardzo sympatyczny, miły... Chyba się polubimy... Nie mogę się doczekać jutra. Może znowu go spotkam?! Fajnie by było... Kiedy byłam już w domu, od razu poszłam spać...
...
Następnego dnia
...
Wstałam rano uśmiechnięta od ucha do ucha! Zjadłam śniadanie (zapasy już uzupełniane na zimę) i wyszłam z domu... Skierowałam się w stronę jeziorka...
Kiedy bałam już na miejscu, usiadłam przy brzegu i zaczęłam rozmyślać...
<Ksame? Wena na spacerze >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz