Drwal zagulgotał kiedy wbiłem mu jego własną siekierę w twarz. Potem był
huk. Odwróciłem się i zobaczyłem Daiki odrzuconą siłą wystrzału. Gniew
minął momentalnie. Przeteleportowałem się obok niej. Podniosłem jej
głowę. -Nie ona nie może umrzeć!!!-pomyślałem. Czułem się zupełnie
bezradny, tak jak kiedyś... Nie wiedziałem co zrobić. Mogłem tylko
patrzeć się na krew wypływającą z jej rany obok obojczyka. Upadłem na
pomysł. Dość niekonwencjonalny. Zmieniłem się w ducha, poszukałem
pocisku. Był zaraz obok serca. Miała szczęście bo jego trasa przebiegała
zaraz obok tchawicy(lekcja biologii na dziś prawie skończona). Zmaterializowałem swoją łapę trzymając kulę w tunelu, który wydrążyła. Wyjąłem pocisk, odrzuciłem go na bok i zamknąłem ranę przypalając skórę
tak aby nie uszkodzić futra, było zbyt ładne. Uszy same skierowały się
do tyłu. Usłyszałem jak ten zasraniec wyjmuje łuskę i ładuje nowy
pocisk. Każdy dźwięk w zmagał złość. Każdy szczęk metalu powodował
mimowolne zaciskanie zębów. Przeładował. Odwróciłem się i skoczyłem.
Przegryzłem strzelbę na pół i dobrałem się do tego gnoja. Tego co mu
zrobiłem nie da się opisać słowami. Efekt był ohydny. Wszystko oprócz
głowy nawet sylwetką nie przypominało człowieka. To była papka z resztek
mięśni, flaków i krew oraz okruchy kości. Na głowie postanowiłem
zostawić wiadomość. "Też tak skończycie" Zauważą, że ci którzy używają
broni palnej kończą najgorzej. Muszę zabrać stąd Daiki. Niech nie ogląda
tego po przebudzeniu. Podszedłem do niej przerobiłem trochę czarnej
materii na czystą energię i nałożyłem ją na nią. Zabrałem ją na barana i
pomyślałem:"Tak wezmę ją do jaskini obok mojego "drzewa chmur"
(Daiki?)
Raz jest nadal ten mroczny czy nie? Bo wątek zgubiłam xD || Daiki
OdpowiedzUsuńNapisz tal żeby się dowiedzieć to się dowiesz xd
OdpowiedzUsuńCo jest czego nikt nic nie wysyła??? :-(
OdpowiedzUsuńTydzień miałam zawalony :/ Jeszcze dzisiaj 2 sprawdziany. Ale dzisiaj już odpiszę ;) || Daiki
UsuńWiem co to znaczy.. Ją dzisiaj mam dwa i jeszcze jakąś pracę czy coś xd
Usuń