środa, 4 lutego 2015

Od Katy C.D Merle


-Od łowów;)
Zaprowadziłam ją do idealnego miejsca.
-Wiesz ze nie będziesz od razu polować? Najpierw treningi na sztucznych ofiarach zebys nie sploszyla stad.
-noo ok
- to na rozgrzewkę parę kółek wokół największych lasów na terenie watahy.
Merle sporzała na mnie zaskoczona. Po skończeniu zadania byla zmęczona wiec dałam jej 2 minuty odpoczynku.
-ładnie. Nie wymiękłaś tak szybko. Musisz mieć sprężyste łapy, bez nich nie będziesz wysoko skakać.
Po kilku godzinach treningu Merle już próbowała "polować" na sztuczne zające zrobione z kłębków wełny.
-Trochę niżej, za nisko! Tak dobrze. Nie za blisko-poprawiałam Merle. Trzeba było przyznać że bardzo dobrze jej to wychodzi. Merle chwilę się przyczaiła i rzuciła się na zająca. Nagle usłyszałam szelest dochodzacy z lasu.
-Merle ?
-co się dzieje?
-ktos nas obserwuje.
(Merle?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz