Dzisiaj wybrałam się do królewskiej biblioteki. Miałam wypożyczyć i
przeczytać 40 ksiąg magicznych w czasie Wielkanocnych Świąt. Od samego
rana szukałam wszystkich. Wkrótce wyszukałam wszystkie i teleportowałam
je do mojej siedziby. Ja tam niebawem dotarłam. Przygotowałam sobie
miejsce pracy. W najcichszym kąciku mojego domu ułożyłam sobie
poduszki,powiesiłam lampkę naftową a po prawej stronie na drewnianym
stoliku położyłam filiżanki i czajniczek z herbatą a także orzechowe
ciastka. Cisza,spokój i lektura...ach...nie ma nic lepszego. Właśnie
miałam zaczynać kiedy ktoś zapukał do drzwi. Niechętnie wstałam i je
otworzyłam lecz nikogo nie zastałam. Był jedynie list w mojej skrzynce.
Wyciągnęłam go i zaczęłam czytać. Było tam napisane:
Żeby Wielkanoc w tym roku,
przyszła z sukcesem u boku.
Aby żyło Ci się zdrowo,
prywatnie i zawodowo.
Wielu, wielu chwil radosnych
i cudownej, ciepłej wiosny
życzy alfa Magnolia i Derlis
zapraszając Cię Twilight Sparkle
na uroczysty Festyn Wielkanocny
który odbędzie się za dwa dni.
Liczymy na twoją obecność.
Skrzywiłam się.”Nie mam czasu na takie bzdety!”-pomyślałam. Weszłam do
mieszkania i złapałam za pióro. Na tyle listu było miejsce na notatkę.
Zaczęłam pisać:
Droga paro alfa!
Nie mogę niestety przybyć
na Festyn Wielkanocny.
Za powód podaję dużo
obowiązków związanych z
moimi studiami.
Proszę o wyrozumiałość.
Twilight Sparkle
Włożyłam list do koperty wołając do Spike:
-Spike,wyślij to do pary alfa!
-Twilight?
-Hm...co chcesz?
-Nie uważasz że teraz Magnolia i Derlis mają wiele pracy i nie mają czasu na czytanie twojego listu?
-Co z tego?Ja tym bardziej nie mam czasu na szlajanie się po jakimś festynie. Mam zbyt wiele pracy.
-To tylko jeden dzień Twilight...
-Jeden dzień?!W jeden dzień przeczytam osiem ksiąg!Tylko ten jeden dzień
jak mówisz trwa dni siedem. Składa się z Bezmięsnego Dnia,Boskiego
Dnia,Mokrego Dnia,Mięsnego Dnia,Święconego Dnia,Pisankowego Dnia i
Festynu. Ten ich festyn trwa jedną drugą czasu jaki ja mam na
przeczytanie 40 ksiąg!
-No dobra,dobra.Już wysyłam.
Spike zdmuchnął list. Ja tymczasem szybko wróciłam na moje miejsce
czytelnicze. Wtedy Spike wyzionął list oznaczony jakąś nieznaną mi do
tej pory pieczęcią. Był na niej pikujący orzeł. Z niepewnością
rozwinęłam pergamin. Zaczęłam go powoli czytać. Zaraz zawołałam do
Spike:
-Spike!Notuj!-Spike złapał za czysty pergamin i swoje zielone pióro.
Zaraz myślałam jak dobrze ułożyć zdania by nie urazić królowej Celestii. Zaraz zaczęłam dyktować:
-Druga Królowo!Niestety nie będę mogła wypełnić powierzonego mi przez
Ciebie zadania. Dostałam list z prośbą o pomoc. Wysłała mi go
Księżniczka Cassandra z Watahy Lśniącego Orła. Od dłuższego czasu
napadają ich stepowe pumy. Owszem,nie znam jej lecz mnie znasz
królowo-nigdy nie odmawiam pomocy. Proszę o zgodę na podróż. Twoja
wierna studentka Twilight Sparkle
-Już wysyłam Twili.-pies zdmuchnął list.
Niebawem przyszła odpowiedź. Spike wyzionął list zapieczętowany
pieczęcią Celestii z wygrawerowanym słońcem. Spike zaczął czytać:
-Droga Twilight! Wyrażam zgodę na twoją podróż do ksieżniczki Cassandry.
Jutro pod twoim domem będzie czekać moja królewska kareta zaprzężona w
dwa skrzydlate wilki które zawiozą Cię do Watahy Lśniącego Orła. Gdyby
coś poszło nie tak staną w twojej obronie. Oczywiście zwalniam Cię z
zadania które do tej pory Cię obowiązywało. Życzę Ci powodzenia i miłej
podróży! Twoja nauczycielka Królowa Celestia.
Ogarnęła mnie wielka radość. Nie musiałam wyruszać w podróż jednocześnie musząc przeczytać 40 ksiąg. Krzyknęłam do Spike:
-Spike,zanotuj list do alfy.
-Ok.
-Droga Magnolio! Chciałam Cię prosić o zgodę na wyjazd. Księżniczka
Cassandra z Watahy Lśniącego Orła prosiła mnie o pomoc. Muszę wyruszyć
jutro o świcie. Proszę Cię o zgodę. Członkini watahy Twilight Sparkle.
Spike zdmuchnął list po czym kazałam mu się pakować. Niebawem wyzionął
list z odpowiedzią od Magnolii. Bogom dzięki! Zgodziła się. Było już
dobrze po zmroku ale w świetle lamp naftowych zaczęłam się pakować.
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz