Lekka bryza dmuchała nam w twarze, a fale lekko uderzały o brzeg siedziałam obok Bubonic i myślałam jak jej pomóc.
-Bubonic nie płacz, musisz iść dalej nie poddawać się
-ale wcale nie jest tak łatwo, no bo drago przypomniał mi kogoś, a moja rana rozdarła się
-No to jakoś trzeba zabandażować tą ranę
-jak?
-na pewno nie siedząc i płacząc!
-no to w takim razie co?
-chodź zabawimy się!
-widzę, że ty zawsze coś wymyślisz
-główka pracuje
Pobiegłyśmy wzdłuż plaży, przy tym ochłodziłam trochę łapy w morzu i odbiegłyśmy w kierunku pobliskich źródeł.Tam było drzewo z lianą, skoczyłam na drzewo złapałam się liany i zaczęłam się huśtać po czym pościłam się i wpadłam do wody, ochlapując przy tym Bubonic.
Bubonic poszła w moje ślady i po chwili była w wodzie i wreszcie zauważyłam u niej uśmiech.
-weeeee to jest fajne, ja chce jeszcze raz!
Tak wpadałyśmy do tej wody na różne sposoby: razem, z saltem, do tyłu, głową w dół itd.
Potem ochlapywałyśmy się wodą. Trochę już zmęczone położyłyśmy się na brzegu.Nagle usłyszałyśmy dziwne hałasy, podniosłyśmy się i cicho poszłyśmy w stronę hałasu. I ku naszemu zdziwieniu zobaczyłyśmy jednorożca.O właśnie tego:
On gdy nas zauważył obrócił łeb w naszą stronę i spokojnie zaczął nam się przyglądać, po chwili potrząsł grzywą i prziebiegł blisko nas i pobiegł w gęstwiny i przy tym co chwile się obracał i zarżał.
-Bubonic chodź on chyba chce coś nam pokazać.
-yyy... ale jak ty to zrozumiałaś, ty rozumiesz ich język?
-później ci opowiem, chodźmy!
Te magiczne stworzenie poprowadziło nas do swoich bliskich.Reszta zaczęła podchodzić do nas i wesoło rżeć. Jednorożce nas się nie boją, ponieważ żyjemy w sojuszu z tymi zwierzętami i nie wolno ich atakować.
Po przywitaniu podszedł do nas ten sam jednorożec co tu nas przyprowadził i dotkną nas swoim rogiem.
-Witajcie w naszym królestwie [ powiedział jednorożec]
-jaaa, rozumiem ich mowę!
-tak to wszystko dzięki magicznej mocy jednorożców
-O to ja jestem Bubonic
-a ja Draggy
-miło was poznać, ja jestem Ahira przywódczyni tego stada.
-Bardzo nam miło
-Chodźcie coś wam pokarze
Podeszłyśmy bliżej Ahiry, a ona nas znowu dotknęła rogiem.Poczułam, że moje łapy zaczynają unosić się nad ziemią, po czym zaczęłam przebierać łapami. Bubonic leciała obok mnie, a Ahira podążała za nami.Widziałyśmy królestwo jednorożców z góry, było ono przepiękne. (I że to się nie wiedziało, ze tak cudowne miejsce znajduje się w naszych okolicach watahy.W końcu dosięgłyśmy chmur.
(Bubonic?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz