To co zobaczyłem na wodzie trochę mnie poruszyło i zastanowiłem się chwilę.
-Kejsi przepraszam, przepraszam, ale...
Podszedłem do głaza i usiadłem na nim, wpatrując się w taflę wody.
-co się stało Denis?
-po prostu nie chce jeszcze niczego obiecywać, nie chciałbym cie zranić, jesteś dla mnie wspaniałą przyjaciółką, tylko zrozum nie chce cie zranić, tak jak zostałaś zraniona przez to czego doświadczyłaś. Nie wiem czy moge przejść szczebel wyżej i zobowiązać się do czegoś poważniejszego, przepraszam mam rozdarte myśli.Ale jesteś dla mnie jak bratnia dusza. Jesteś częścią mojego życia.Tylko nie wiem czy mamy już na tyle zaufania.
(Kejsi?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz