- Wygląda na to, że zabiłam wilczycę...
- Co ty opowiadasz?! Nie wież w to! Mówiłem przecież że to ja ja
dobiłem!-krzyczał Kazan, Silver zmarszczył czoło, jakby się nad czymś
zastanawiał.
- Walczyłam z nią bo mnie zaatakowała, a...- załamał mi się głos, już
tyle razy to opowiadałam, ale nadal nie mogłam się z tym pogodzić- a... a
kiedy na mnie skoczyła to ją odepchnęłam i upadła tak, że uderzyła
głową w kamień... Kazan mówił, że żyła, a ja byłam w takim szoku, że
nawet nie byłam w stanie myśleć sensownie...
Silver? Kazan?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz