-Nie martw się Kejsi, jeszcze trochę mięsa mam w spiżarce.Siadaj zaraz przyniosę.
Poszedłem do spiżarki, wyjąłem kawałek mięsa i wróciłem.W tym czasie Merle już wstała.
-no dziewczyny jedzcie bo zaraz mi tu z głodu popadacie.A ja sprawdzę sytuację na dworze.
-ok
Poszedłem korytarzem do wyjścia.Wichura trochę się uspokoiła już i mniej sypało, myślę że do południa się całkiem wyciszy.Zawróciłem i poszedłem z powrotem w głąb jaskini.Od razu zrobiło się mi cieplej.Przysiadłem się do dziewczyn i zacząłem jeść.Dziewczyny już coś plotkowały jak to dziewuchy, myślę że się zaprzyjaźnią.
-To co powiecie?
(Dziewuchy?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz