-Mam taką nadzieje ,bo naraziłaś swoje życie.-spojrzałem na nią surowo.
Wiedziałem ,że wadera jest głodna wiec dałem jej zająca.Którego ,upolowałem jakiś czas temu.
-Dziękuję Ci ,jestem Aggidy.
-A ja Trevligt .
Nagle auto ,pojawiło się wyszedł z niego człowiek z bronią ,i celował w Aggidy .Krzyknąłem do niej:
-Uciekaj!!!!
A ja zostałem sam ,z dziwnym człowiekiem.Wskoczyłem na niego i ,ugryzłem
go w ramie moimi 5 cm. kłami. Człowiek opuścił ją ,i sama wystrzeliła
prosto w moją łapę.Zadałem ostateczny atak ,rzuciłem się na szyje
,człowieka i przegryzłem tchawice .Człowiek leżał nie ,żywy... Pobiegłem
szukać Aggidy. Znalazłem ją w jaskini...
<Aggidy>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz