Nie
no... Co za miła wadera. Naprawdę. Jak miło dowiedzieć się, że ktoś nie
jest pewny czy mnie zabić. Ze względnym spokojem usiadłam na śniegu
owijając ogonem łapy i spojrzałam jej w oczy. Przynajmniej w razie
konieczności będę mogła ją uśpić.
- I tak mnie nie zabijesz. Wiesz, wiele przed tobą tego próbowało. A już na pewno nie będę cię przekonywać do darowania mi życia. Wilczyca spojrzała na mnie, jakby zaskoczona faktem, iż jej odmawiam. Hmm... Właściwie to ciekawe jaką ma moc... I czy trudno będzie się przed nią w razie konieczności bronić. A zresztą... Poczekamy, zobaczymy. <Electrical?> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz