No więc i tak mój los zaprowadził mnie do Ifus. Wciąż zażenowana moją ciekawością, uśmiechnęłam się nieśmiało. Ta wadera wydawała się miła.
- Dziękuję, ale myślę, że i tak nie było to aż tak bardzo konieczne...- powiedziałam przyjaźnie i znów się podniosłam. Hmm... Gdzie mogę teraz iść?...
- Czy wiesz może gdzie mogłabym w miarę bezpiecznie odpocząć? Jeszcze się tutaj nie orientuję...
<Ifus?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz